Św. Piotr Baptysta i tow., męczennicy japońscy (5-go lutego)

Św. Piotr Baptysta i tow., męczennicy japońscy I i III zakonu.

(5-go lutego)

Św. Franciszek Ksawery, który w ciągu 11-tu lat swojej apostolskiej pracy, nawrócił około dwu milionów pogan, dotarł był i do Japonii w roku 1549. I tu praca jego obfite wydawała owoce. Przez lat 40 chrześcijaństwo kwitło w Japonii. Dopiero w roku 1589, kiedy Taicosama zasiadł na tronie cesarskim, zmieniły się stosunki zupełnie. Z początku sprzyjał on chrześcijaństwu, dawał się nawet słyszeć, iż przyjąłby chętnie tę wiarę, gdyby ona nie zabraniała wielożeństwa. Wkrótce jednak przychylność ta przemieniła się w nienawiść, podnieconą jeszcze przez bonzów t. j. kapłanów pogańskich w Japonii. Prześladowanie jednak nie wybuchło zaraz, burza srożyła się 10 lat. Mimo wszystko chrześcijaństwo rozszerzało się olbrzymio. Między rokiem 1591 a 1592 więcej niż 12 000 dorosłych przyjęło Chrzest święty.
W roku 1593 przybyło do Japonii czterech zakonników franciszkańskich. Zbudowali dwa klasztory: N. M. P. Porciunkuli i i Betlejem, i mimo zakazu poczęli nauczać. Nawracali lud masami i chrzcili. Taicosama kazał uwięzić i pomordować tych Ojców Franciszkanów. Przyjęli oni tę wiadomość z najwyższą radością i składali za nią dzięki Panu Bogu. Lista pierwszych męczenników japońskich zawierała 26, którą dzielą na trzy grupy: sześciu zakonników franciszkańskich I Zakonu, trzech OO. Jezuitów i siedemnastu braciszków japońskich z III Zakonu św. Franciszka. Powiemy słów parę o każdym z nich.

Św. Piotr Baptysta, rodem Hiszpan, w bardzo młodym wieku wyrzekł się świata i wstąpił do Zakonu serafickiego św. Franciszka. Wysłany na misję do Indii, był gwardianem klasztoru w Manili. Był on wodzem apostołów Franciszkanów w Japonii. Miał dar czynienia cudów; uzdrowił publicznie w dzień Zielonych Świąt dziewczynkę trędowatą.

Św. Marcin od Wniebowstąpienia, kapłan Zakonu franciszkańskiego, pochodził z Vergary w Hiszpanii, był kaznodzieją i profesorem teologii. Umiał dobrze po japońsku, kazał z wielkim zapałem a wielu nawracał. Zachowała się śliczna nauka jego, którą miał dla swych towarzyszy, kiedy prowadzono ich na śmierć męczeńską.

Św. Franciszek Blanco, kapłan Zakonu św. Franciszka, był również Hiszpanem. Przemówił on do chrześcijan, którzy rozprawiali o szczęściu oddania życia za Jezusa Chrystusa. — Wstydzę się sam przed sobą, widząc ludzi, którzy tak niedawno przeszli na łono Kościoła, jaką oni odwagę mają w obliczu śmierci.

Św. Filip od Jezusa, kleryk Zakonu franciszkańskiego, rodem z Meksyku. W młodości oddany uciechom i nierządowi, tak, iż rodzina go się wyrzekła. Ostre to postępowanie wstrząsnęło nim i otworzyło mu oczy. Żałował, nawrócił się i przyjął habit św. Franciszka. Lecz namiętności jego nie dały mu spokoju i w klasztorze. Z początku walczył, następnie zwyciężony przez strasznych nieprzyjaciół zrzucił habit i oddał się na powrót złemu życiu. Rodzice, chcąc go oddalić od siebie, — wysłali go do Chin, do zawodu kupieckiego. Tam pamięć i wspomnienia klasztoru zajęły całkowicie jego umysł. Wstąpił znowu do zakonu św. Franciszka w Manili. Rodzice, dowiedziawszy się o jego nawróceniu, zapragnęli go ujrzeć; wsiadł więc na okręt, by popłynąć do Hiszpanii, lecz Opatrzność gdzie indziej mieć go chciała. Burza zapędziła okręt do portu japońskiego Firando. Filip wylądował i udał się do klasztoru swojego zakonu w Mearo. Była to właśnie chwila groźna prześladowania. I jego imię zostało wpisane na listę, został uwięzionym. W dniu tryumfu uścisnął radośnie krzyż, na którym miał umrzeć a nieustannie powtarzał: Jezu! Jezu! — Przebito go trzy razy włócznią. I tak ten, który ostatni przybył do Japonii, pierwszy wszedł po nagrodę do ojczyzny niebieskiej, mając lat 23.

Św. Gundizalf Garcia, braciszek Zakonu św. Franciszka, pochodził z Bazain z Indii wschodnich. Poświęcił się był kupiectwu. Przybywszy na wyspy Filipiny zapoznał się z życiem i ubóstwem Franciszkanów i ich ostrą regułą. Przejęty podziwem, wyrzekł się ogromnych bogactw i przywdział ich ubogi habit. Błogosławiony Piotr Baptysta wziął go z sobą do Japonii, ponieważ on znał ten język. W dniu swojego męczeństwa, wisząc już na krzyżu, nauczał Japończyków o prawdziwości religii Jezusa Chrystusa. Był on bardzo pokornym. Przed skonaniem nie mówił nic innego, tylko powtarzał słowa dobrego łotra: „Panie, pamiętaj o mnie!“

Św. Franciszek od św. Michała, braciszek Zakonu św. Franciszka, urodzony w Fadili. Został wysłany na wyspy Filipiny i tu obdarzył go Pan Bóg darem czynienia cudów. Przywrócił mowę pewnej Indiance konającej i ochrzcił ją. Znakiem Krzyża św. uleczył Indianina od ukąszenia śmiertelnego przez węża jadowitego. Uważano go za Świętego. I jego zabrał św. Piotr do Japonii, gdzie również poniósł śmierć męczeńską.

Oto wreszcie imiona 17 Braciszków japońskich III. Zakonu, którzy pomagali oo. Franciszkanom i następnie dzielili z nimi losy więzienia i śmierć męczeńską: 1. Św. Kosmas Tagnia. 2. Św. Michał Cosaqui. 3. Św. Paweł Ibarki. 4. Św. Leon Carasumo, był tłumaczem Ojców, pełen gorliwości w spełnianiu uczynków miłosierdzia, szczególnie dobry dla nieuleczalnie chorych. 5. Św. Ludwik 11-letni chłopaczek, sługiwał wraz z Antonim i Tomaszem Ojcom do Mszy św. Mogli oni z łatwością ujść męczeństwa. Lecz te podziwu godne dzieciaki błagali o nie ze łzami. Pewien poganin namawiał Ludwika, by się wyrzekł wiary chrześcijańskiej, ponieważ to będzie jedynym środkiem ocalenia. Na co ten mu odpowiedział: — Przeciwnie! ty powinieneś zostać chrześcijaninem, ponieważ nie ma innego środka zbawienia się. — Przyszedłszy na miejsce tracenia, pytał, który krzyż jest dla niego; skoro mu go pokazano, pobiegł doń z taką radością, iż wszystkich do łez poruszył. Gdy go doń przywiązano, oczy jego i usta wyrażały niebiańską radość, jaką promieniało oblicze jego. 6. Św. Antoni, dziecię 13-letnie. Gdy się zbliżał do miejsca tracenia, rodzice jego, skądinąd dobrzy chrześcijanie, lecz zwyciężeni uczuciem przyrodzonym, zaklinali go, by nie umierał, — by odłożył na później to wyznanie wiary, kiedy będzie starszy. Bohaterskie dziecię, wzmocnione od Boga łaską wytrwałości, nie dało się wzruszyć ich jękiem i łzami. — Bóg mi użyczy odwagi potrzebniej do walki — odpowiedział rodzicom. — Zaprzestańcie swoich rad, nie narażajcie naszej św. Wiary na szyderstwo i pośmiewisko pogan. — Urzędnicy, wzruszeni tym widokiem, również go prosili, obiecywali Antoniemu bogactwa i zaszczyty, byle się tylko wyrzekł wiary chrześcijańskiej. — Gardzę waszymi obietnicami a nawet i życiem — odpowiedział młody męczennik — śmierci nie obawiam się, krzyż, do którego mam być przybity, nie zastrasza mnie. Przeciwnie, tego jedynie pragnę z miłości ku .Jezusowi, który umarł na krzyżu, aby nas zbawić. — Następnie zwracając się do swoich rodziców, pożegnał się z nimi, obiecując modlić się za nimi w niebie. — Gdy już był przywiązanym do krzyża, prosił Ojca Piotra Baptystę, by zaśpiewał psalm : — Chwalcie o dziatki najwyższego Pana — a kiedy Ojciec ten zatopiony w modlitwie nie odpowiadał mu, święte dziecię śpiewało samo anielskim głosem, a gdy doszedł do słów — Chwała Ojcu — włócznią przebito mu serce i dusza jego odeszła śpiewać ten hymn dalej w niebie. 7. Św. Tomasz Cosaki, syn Michała Cosaki, mając lat 14, miał sobie za największe szczęście i zaszczyt, iż mógł cierpieć ze swoim ojcem i dwoma braćmi. 8. Św. Maciej. Kiedy prześladowcy przyszli do klasztoru w celu uwięzienia chrześcijan, których imiona były wpisane na listę, aby ich ukrzyżować wraz z Ojcami, brakowało jednego, który się nazywał Maciej i był dostawcą klasztoru. Egzekutorowie rozpytywali się za nim, żądając, by się stawił. Na to wezwanie stanął jeden z chrześcijan, mieszkający w sąsiedztwie, który się także Maciej nazywał i rzekł : — Oto Maciej! nie ten wprawdzie, którego żądacie, lecz ja również jestem chrześcijaninem i przyjacielem Ojców. Uwięziono go i został umęczonym. 9. Św. Bonawentura. Ochrzczony w dziecięctwie, wychowany został w pogaństwie, lecz później oświecony Bożym światłem, wyuczył się wiary i wyrzekł się błędów pogaństwa. 10. Św. Joachim Saccakibara, lekarz Ojców Franciszkanów. 11. Św. Franciszek z Meaco, także lekarz; ten napisał rozprawę w obronie religii chrześcijańskiej przeciw przesądom swojego narodu. 12. Św. Tomasz Dauki, który był tłumaczem Ojców. 13. Św. Jan Kimoia. 14. Św. Gabriel Duisсo, wychowanek 00 . Franciszkanów. 15. Św. Paweł Suzuki, , katechista i tłumacz, autor kilku broszur dla nauki neofitów. — Jeszcze było dwóch japończyków: Św. Franciszek i św. Piotr Sukegiro; ci postępowali za tą gromadą męczenników, aby im nieść pomoc. Złe obchodzenie się straży nie mogło powstrzymać ich w gorliwości i zapale, wreszcie aresztowano ich ku wielkiemu ich szczęściu, i oni dopełnili liczby 26 męczenników. Razem z tymi umęczono i trzech Jezuitów japońskich: Pawła Miki, Jana Goto i Jakuba Quizai.
Podziwiajmy odwagę i stałość tych wyznawców wiary, z których większa część należała do niedawno nawróconych chrześcijan, a wielbijmy Boga, który każdego czasu i z pomiędzy wszystkich narodów zdobi Swój Kościół purpurą chwalebnego męczeństwa. Prośmy jednak niewyczerpaną, niepojętą mądrość Bożą, by nie dopuściła, by te świetne owoce tylu apostolskich trudów przez nieprzyjaciół wiary zniszczonymi zostały.
Módlmy się do św. Patronów tego miesiąca, aby oni dla Japonii wybłagali miłosierdzia i zmiłowania Bożego, aby i tam spełnić się mogły słowa: – Krew męczenników jest posiewem chrześcijan. — Uczmy się także, byśmy w służbie Bożej i Kościoła św. stanowczymi i nieustraszonymi byli. Nie dajmy się odstraszyć nawet i prześladowaniem, zostańmy wiernymi Bogu aż do śmierci!
Papież Urban VIII uznał dekretem 10 lipca 1627 dwudziestu sześciu umęczonych w Nagasaki błogosławionymi. Wreszcie 8 czerwca 1862 w dniu Zielonych Świąt odbyła się w Rzymie w Bazylice Watykańskiej z niebywałą okazałością kanonizacja tychże Świętych za pontyfikatu Piusa IX.

Głos Św. Franciszka Pismo miesięczne dla Członków III. Zakonu św. Franciszka Luty 1913

Modlitwa
Boże, któryś krwią Błogosławionych Piotra i Towarzyszów Jego poświęcił pierwsze ziarno Wiary w ziemi Japońskiej, spraw, prosimy Cię, abyśmy przykładem Ich pobudzeni a przyczyną wspomożeni, znaleźli w duszy odwagę do wyznawania jawnie Najświętszego Imienia Twojego, choćby kosztem krwi na­szej własnej. Amen.

 



Dodaj komentarz

[an error occurred while processing this directive]
[an error occurred while processing this directive]